Joanna Chmielewska

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Joanna Chmielewska (właśc. Irena Kühn; 1932–2013) – polska pisarka.

Cytaty z utworów[edytuj]

Autobiografia[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Autobiografia (Joanna Chmielewska).
  • Autobiografia będzie uczciwa. Mogę sobie na to pozwolić z tej racji, że nie mam za sobą przestępstw, które należy ukryć po wieku wieków, amen.
    • Źródło: tom I, Dzieciństwo, wyd. Vers, Warszawa 1993, s. 6.
  • Co przeżyjemy, to nasze!

Boczne drogi[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Boczne drogi.

(wyd. KAW, Katowice 1989)

  • Jakie tam góry, ledwo pagórki (…). Beskid Śląski i Góry Stołowe.
    • Źródło: s. 23
  • (…) szósta rano to jest godzina do niczego. Zbyt późna do udoju krów, a zbyt wczesna do udoju architektów.
    • Postać: Joanna
    • Źródło: s. 8

Byczki w pomidorach[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Byczki w pomidorach.
  • – Nie za bardzo skomplikowane, jak na jedną osobę? (…)
    – Trudno, żebym się podzieliła na kilka sztuk dla przyjemności idioty.
  • – To rosochate z prawej strony jeszcze zostawiłaś.
    – Nie zostawiłam, tylko mam je na deser.
    – A nie wolisz na deser sałatki z kartofli?

Całe zdanie nieboszczyka[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Całe zdanie nieboszczyka (powieść).
  • – Gdyby nie to, że istotnie dziwnie wyglądasz, powiedziałbym, że nic się nie zmieniłaś – odparł z lekkim rozbawieniem.
  • Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą.
  • Moja prababka znała jedną hrabinę i ja nie jestem byle kto!

Depozyt[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Depozyt.
  • (…) coraz bardziej jawiła mu się przed oczami w postaci harpii, hydry, ośmiornicy i smoka wawelskiego, razem wziętych.

Drugi wątek[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Drugi wątek.
  • Ja też człowiek, chociaż policjant, i nigdzie nie jest powiedziane, że policjant musi być ślepy.
  • Odciski palców na porowatym to jest mit i legenda (…).

Duża polka[edytuj]

  • Jedyne, co na tym świecie naprawdę nie ma granic, to ludzka głupota.
  • Pozostałe kury kradzieżą nie przejmowały się zbytnio, ale służyły właśnie jako element wizji lokalnej i nie podobało im się to.
  • Wyglądał jak wariat, cały czas wpatrywał się w tamtych trzech, a w dodatku skakał tak z walizką w ręku…

Dwie głowy i jedna noga[edytuj]

  • Antidotum na brak mężczyzny…
  • Pojechaliśmy oczywiście i jego gacie nigdzie nie weszły.

Dzikie białko[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Dzikie białko.
  • W połowie łanu ryczący bawół zatchnął się i zrezygnował, rączy jeleń zaś znikł osłonięty krzewami tarniny i dzikich róż.
  • (…) wykrzyknął jedno słowo, powszechnie uważane za obelżywe, szczególnie w odniesieniu do jednostek płci żeńskiej.

Florencja, córka Diabła[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Florencja, córka Diabła.
  • Mówiłam ci, jesteśmy narodem barbarzyńców. Im wyższa cywilizacja i kultura, tym właściwszy stosunek do zwierząt, na razie pozostajemy na etapie zagłodzonych plemion koczowniczych. Co żywe, a nie jest istotą ludzką, służy do zjedzenia i cześć. Nie ma sankcji na bydlaków znęcających się nad zwierzętami. Możesz im udowodnić dwadzieścia razy, że truli konia, uszkodzili go jakoś, wstrzykiwali szkodliwe co popadnie i nic im nie będzie. A jeżeli pracownicy stajni dadzą im po mordzie, pójdą odpowiadać przed sądem.

Gwałt[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Gwałt (powieść).

(wyd. Klin, Warszawa 2011)

  • (…) piwo, wielki mi znowu alkohol (…).
    • Źródło: s. 247
  • (…) u Klimczaków musiała wypić więcej. A skoro Stefcia wypiła więcej, to ktoś inny musiał wypić mniej, bo to nie była Kana Galilejska i alkohol im się cudownym sposobem nie rozmnażał.
    • Źródło: s. 165

Harpie[edytuj]

  • Jako dziecko, podobno byłaś inteligentna, dopiero później ci przeszło.
  • Poniechała teraz sprzeczki z Sylwią, wpatrzona w trzymaną w ręku, wyjętą z lodówki paczkę. (…) W paczce znajdowały się: kilogram soli w foliowej torebce, dwa opakowania rajstop, duża koperta z kolorowymi zdjęciami kwitnących roślin z ogrodu botanicznego i jedno opakowanie chusteczek higienicznych.
  • (…) prawie każda kobieta, odruchowo i bezmyślnie, butelkę do otwierania poda temu mężczyźnie, który jej się najbardziej podoba.

Hazard[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Hazard (utwór literacki).
  • Kto nie ryzykuje, ten nie je.
  • Okazało się, że automat też lubił whisky.

Jak wytrzymać z mężczyzną[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Jak wytrzymać z mężczyzną.
  • A ile kobiet naprawdę umie gotować, ile ma na to czas, siły i chęci…?
  • Każde zwierzę da się wytresować. Mężczyznę też.

Jak wytrzymać ze sobą nawzajem[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Jak wytrzymać ze sobą nawzajem.
  • Któryż normalny mężczyzna odruchowo i bez żadnego dopingu wstąpi, wracając z pracy, do sklepu z apaszkami, chusteczkami, ściereczkami i bielizną pościelową? Któryż, przekroczywszy progi domu, swoje pierwsze kroki skieruje do kuchni i zajmie się umieszczeniem nabytych po drodze produktów spożywczych w lodówce, nie dostrzegając, na przykład, obecności włamywacza w jakimkolwiek innym pomieszczeniu…?
    A kobieta…?

Jak wytrzymać ze współczesną kobietą?[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Jak wytrzymać ze współczesną kobietą?.
  • Rozumny mężczyzna z każdej sytuacji potrafi wydłubać to, co dobre. A przynajmniej powinien potrafić. Inaczej nie jest rozumnym mężczyzną, tylko niewydarzonym półgłówkiem i na nic dobrego nie zasługuje.

Klin[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Klin.

(wyd. Czytelnik 1964)

  • Dam pani świetną radę: klin klinem.
    • Postać: Janusz
    • Źródło: s. 11
  • – Wiesz, jesteś bardzo ładna dziewczyna – powiedział miękkim, cichym głosem.
    To dopiero teraz to zauważył? Jak jest ciemno?
    – Istotnie, w tym zielonym świetle muszę być szczególnie piękna. Jak świętej pamięci nieboszczka.
    • Postacie: Janusz i Joanna
    • Źródło: s. 38

Kocie worki[edytuj]

  • Jeżeli usuniesz książki, a ja nie padnę trupem ze zdumienia, przytargam skrzynkę Don Perignon – obiecałam uroczyście.
  • – Myślisz, że on myśli…
    – Za dużo tego myślenia, nie popadaj w przesadny optymizm. Nie jestem pewna, czy myślę, a jeszcze bardziej wątpię, że on myśli.
  • Odczep się, żadnych zwłok nie miałam w planach.
  • Trudno się w końcu dziwić, że z octu na półkach i pustych haków w sklepie chętnie przeniosła się do kraju obfitości, bo akurat jej to wypadło w tamtych pięknych czasach…

Krokodyl z Kraju Karoliny[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Krokodyl z Kraju Karoliny.
  • (…) a skoro mam hak, to niech na nim coś wisi. Co mi się będzie hak marnował.
  • Ale mów i nie łżyj chociaż przez pierwszych parę zdań!
  • – Do kitu takie skarby – mruknęłam z niesma­kiem. – Ciekawa jestem, co z tym zrobicie po wy­łowieniu. Chyba komisyjnie utopicie z powrotem…

Krowa niebiańska[edytuj]

  • A do jasnej chropowanej cholery! Kurtyzana twoja matuchna w decybele kopana! Jolka spróchniała twojej babki, żeby ją parchy pokryły! Kij ci na monogram złotem haftowany! Ty gumo do żucia! Ja ci pokażę ty KROWO NIEBIAŃSKA! Dosyć tego!
  • Kosztowna ma prawo być biżuteria, odzież, kaprysy, ale, na litość boską, przecież nie chłop!
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Ja cię proszę, ty nie przychodź. Z chłopakiem będę i cholernie mi na nim zależy. A ty taka samotna, jak ta wierzba na wygwizdowie – stanowisz konkurencję, od której człowiekowi dupa się marszczy. Wszystkie baby się ciebie boją i będą się bały, dopóki cię kto nie zakontraktuje.
  • Jaśnie państwa nie ma w domu, wzięli gorzkie żale, poszli na roraty.
  • Niech mnie pluskwa podepcze, jak tam się nie objawią baby w diademach brylantowych.
  • Żadnemu chłopu na świecie wierzyć nie można, oni łżą aż ziemia jęczy.

Krwawa zemsta[edytuj]

(wyd. Klin, Warszawa 2012)

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Krwawa zemsta.
  • Dominik nie był członkiem rządu ani w ogóle politykiem, kwestia człowieczeństwa była zatem dla niego istotna, zrozumiała i ważna.
    • Źródło: s. 175
  • Głodny chłop do żadnej pracy się nie nadaje.
    • Źródło: s. 274

Książka poniekąd kucharska[edytuj]

  • Ale chyba miał rację, rzeczywiście, okropna żmija w skrętach zapełniała całą butelkę, co robiło takie wrażenie, jakby tylko czyhała na otwarcie naczynia, żeby ze straszliwą siłą z niego wyprysnąć.
  • Przy okazji powyważam trochę otwarte wierzeje do stodoły i napiszę także i to, co jest powszechnie znane…

Lądowanie w Garwolinie[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Lądowanie w Garwolinie.

(wyd. Kobra, Warszawa 2003)

  • – Podobno jeszcze nie było wypadku, żeby kto wysiadał [z UFO] – przerwał w zadumie fotoreporter.
    – A znasz wypadki, żeby wylądowało? – zainteresował się gwałtownie satyryk.
    • Źródło: s. 15

Lesio[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Lesio (powieść).
  • Naturalną rzeczy koleją po niedzieli wstał poniedziałek.
  • Skruszonego męża nie było, a za to wokół widniało pobojowisko, nasuwające na myśl skojarzenia z trzęsieniem ziemi lub też przejściem trąby powietrznej.
  • Środkiem toru, przed parowozem, pędził człowiek z garbem na plecach, wywijający na wszystkie strony płonąca i sypiącą iskry pochodnią, nie wykazujący najmniejszej chęci zboczenia gdziekolwiek i najwyraźniej w świecie zamierzający tak pędzić aż do dnia Sądu Ostatecznego!

Nawiedzony dom[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Nawiedzony dom.
  • Babcia była przeciw, a dziadek zawsze robi to, co babcia każe, nie ma nic do gadania (…).
    • Źródło: wyd. Interart, Warszawa 1991, s. 6

(Nie)boszczyk mąż[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle (Nie)boszczyk mąż.

(wyd. Kobra, Warszawa 2000)

  • I oczywiście, wyjeżdżając, złośliwie nie zostawiał pieniędzy. I nawet tej prostej, elementarnej pociechy, żeby sobie coś kupić, Malwina nie mogła zaznać. Dwunastnica zwijała się jej w ósemki.
    • Źródło: s. 19

Pafnucy[edytuj]

  • Krowa ujrzała nagle przed sobą prawdziwego, żywego niedźwiedzia i przeraziła się tak śmiertelnie, że nawet zapomniała zaryczeć. Wybałuszyła oczy na Pafnucego i z przerażenia przestała przeżuwać.
    – Nie bój się – powiedział Pafnucy łagodnie. – Ja jestem dobry niedźwiedź i nie zrobię ci nic złego. Chciałem zobaczyć, co tu słychać, i zaprzyjaźnić się z wami.
    Usiadł grzecznie na trawie i czekał, aż krowa wróci do równowagi. Krowa była dosyć tępa i musiała długo myśleć, żeby zrozumieć, co Pafnucy powiedział. Wreszcie do niej dotarło.
    – Ale przecież ty jesteś dziki – powiedziała podejrzliwie.
    – Nic podobnego – zaprotestował Pafnucy stanowczo. – Wcale nie jestem dziki. Jestem pod ochroną.
  • Wycieczki – powiedział Pucek – to są takie strasznie wielkie stada ludzi, które przyjeżdżają do lasu i pchają się wszędzie, depczą wszystko, wyrywają i łamią. Ryczą, wrzeszczą i zostawiają po sobie tyle śmieci, że tego nawet nie można sobie wyobrazić. Wycieczka – oznacza nieszczęście.

Pech[edytuj]

  • Gówno zabijesz, za człowieka pójdziesz siedzieć.
  • Marzenie całej załogi statku, który się długo błąkał po oceanach. (…) Wystarczyłaby na wszystkich. Potęga. Wspaniały piec. Gdyby mnie miało coś kopnąć, wolałbym, żeby to był koń niż ona.
  • Zmartwiony człowiek powinien się posilić, żeby mieć siłę się martwić.

Porwanie[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Porwanie.
  • O zwłokach zawiadomił anonimowy informator, dzwoniący z automatu na pierwszej stacji benzynowej na autostradzie za Jankami, w kierunku Katowic. Dzwonił zaraz po wschodzie słońca, ledwo się rozwidniło, oznajmił, że TIR-y lecą, bo to poniedziałek, a zwłoki chyba świeże, rozjechane i płci żeńskiej. Kto chce, może je sobie zabrać.
  • – Pusto – zameldował jeden.
    – Czysto – poparł go drugi.
    Wielkie mi odkrycie. A czego się spodziewali? Karaluchów?
    • Opis: o akcji antyterrorystów.

Przeciwko babom![edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Przeciwko babom!.
  • Koszulki w gołe tyłki, małpy, palmy i pikasy, barwy, od których przez wieki zęby ich bolały i nie wiem, dlaczego im przeszło, powiewające, rozkloszowane spodenki, fontazie, żabociki, falbanki, wory i farfocle wszelkiego autoramentu. Ubrali się w ten chłam dobrowolnie i jak zaczęli wyglądać?
    Nie powiem, bo ma to być utwór wytworny, w którym wyrażeń brutalnych należy unikać.
  • Zważywszy, iż zaistniało i pogłębia się zjawisko nie tylko szkodliwe, ale zgoła przerażające, zważywszy, iż przyczyną zjawiska jest absolutna paranoja, jaka opętała kobiety, zważywszy, iż skutek ich bezrozumnych szaleństw (w dodatku pozbawionych metody) rychło może okazać się zgubą ludzkości, czuję się zmuszona przeciwdziałać katastrofie bodaj słowem pisanym, skoro inaczej się nie da.

Przeklęta bariera[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Przeklęta bariera.
  • Zawsze lubił dzieci, bardziej nawet niż psy i koty.
  • Zgłupiałam chyba, jakie zadzwonić, w co, w dzwon kościelny czy w rynnę…?!

Romans wszech czasów[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Romans wszech czasów.
  • Był gotów na wszystko. Gdybym postawiła warunek, że wymaluje w czerwone kwiatki cały Pałac Kultury od góry do dołu, zapewne bez namysłu popędziłby po stosowną farbę.
  • (…) spowodowałam rewolucję w stoisku ze stanikami, buntując klientki informacją, że tych rzeczy nie kupuje się na oko, bo nie na oku się je nosi (…).

Skarby[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Skarby.

(wyd. MAW, Warszawa 1988)

  • Na stu tych, co dostają prawa jazdy, jeden umie prowadzić samochód.
    • Źródło: s. 5

Studnie przodków[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Studnie przodków.
  • Franciszek Włókniewski był zdania, że wszystkim zawiaduje ręka boska, ręce boskiej należy jednak trochę pomagać.
  • Wypraszam sobie, żeby jakieś trupy nosiły przy sobie mój adres!
    • Postać: Teresa

Szajka bez końca[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Szajka bez końca.

(wyd. PDW, Warszawa 1990)

  • – Ten facet – powiedziałam powoli i uroczyście – leżał u mnie pod szafą. Przeszło piętnaście lat…
    – Do tego stopnia nie sprzątasz? – zdziwiła się Alicja.
    – Nie. Nie leżał PRZEZ piętnaście lat, tylko przeszło piętnaście lat TEMU. Ile czasu leżał, nie wiem, chyba co najmniej kwadrans.
    – No, przez kwadrans nie zamiatać, to dość zrozumiałe…
    • Źródło: s. 26

Ślepe szczęście[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Ślepe szczęście.
  • – Kurza ich parszywa, nie dojona, w galaktykę kopana, z wiaderkiem węgla kolczastym drutem przez most Poniatowskiego w te i nazad ganiana, zardzewiała morda! – ogłosił Zygmunt w przestrzeń.
  • No to co, że zbrodnie i groby? Pewnie, że chcę jeść, jeszcze przecież jestem żywy!
  • – Uciekł – stwierdził Januszek z mieszaniną żalu i ulgi. – Znaczy, był żywy.
    – Od tych jej ryków uciekłby i nieżywy – mruknął Zygmunt.

Tajemnica[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Tajemnica (powieść).
  • Szaleństwo w zwojach mózgowych ukoiło mi się dopiero, kiedy nissan wraz z zawartością zniknął z oczu.
  • Zepchnęłam bóstwo z postumentu. Bóstwo na gołej ziemi egzystować nie mogło.

Traktat o odchudzaniu[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Traktat o odchudzaniu.

(wyd. Kobra, Warszawa 2000)

  • Chleb z masłem można jeść i proszę mi tu nie wciskać plasteliny. Wskazane byłoby tylko pilnować, żeby masła nie było więcej niż chleba.
  • Jeśli tylko czytam lub słyszę komunikat, że coś, przyrządzone zdrowotnie i odchudzająco, jest przepyszne, z całą pewnością do ust tego nie wezmę. Musi to być rzadkie świństwo.
    • Źródło: s. 50

Upiorny legat[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Upiorny legat.

(wyd. PDM, Warszawa 1989)

  • – Waldemar Dutkiewicz. Kto to jest, do diabła?!
    – Jak by ci tu powiedzieć… No, jeden taki.
    – Rzeczywiście, określiłaś go wyczerpująco, już wszystko o nim wiem.
    • Opis: rozmowa Joanny i Barbary.
    • Źródło: s. 15

Wielki Diament[edytuj]

  • Ciekawa rzecz, że zawsze i wszędzie znajdzie się jakiś jeden kapelusz, od którego można dostać szału. Scarlet O’Hara też taki miała, ten, co jej przywiózł Clark Gable…
  • Możliwe, że jego matula mieli chałupecke malućką pod wirchem kole Nowego Targu, diabli wiedzą.
  • Okropne rozczarowanie, bunt, rozwód, następne lata, nieufność i ostrożność, tęsknota do właściwego mężczyzny… Głupie próby i zniechęcenie. Wszystko to miałam za sobą, trafiłam nareszcie na obiekt, zdawałoby się, właściwy i rozdzielało mnie z nim życie, a może wcale nie życie, tylko charakter…
  • – (…) tylko sprawdź, czy nie przygnieciesz małych, przestraszonych myszek.
    – Chromolę myszki.

Wielkie zasługi (1981)[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Wielkie zasługi.

(wyd. MAW, Warszawa 1981)

  • Półgłów jeden! (…) Półgłów! Bo półgłówek to jest zbyt pieszczotliwie!
    • Postać: Krystyna Chabrowicz
    • Źródło: s. 5

Większy kawałek świata[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Większy kawałek świata.
  • Chciała we mnie wmówić berło Kazimierza Jagiellończyka.
  • Zdaje się, że głowa posłużyła nam tylko do tego, żeby na nią upaść, i do niczego innego się nie przyda.

Wszelki wypadek[edytuj]

  • – (…) Coś mi się w tym wszystkim nie podoba. To, co tamten mówił… pan Zajrzał…
    – Co za pan i gdzie zajrzał? (…)
    – Nigdzie nie zajrzał, on się tak nazywa. (…) Nazywa się pan Zajrzał.
  • (…) Pozwolił sobie położyć na talerzu jeden taki zawijas, popatrzył na żonę i podjął męską decyzję. W zamiarze odkrojenia kawałka wbił w to widelec, pocisnął nożem i strumień gorącego tłuszczu trafił go prosto w oko.
    – Jezus Mario! – krzyknął. – Co to jest?!
    – Przypuszczam, że wszelki wypadek – odparła spokojnie pani Krystyna, wycierając sobie tłuszcz z włosów, bo również przystąpiła do jedzenia, tak jak jej mąż.

Wszyscy jesteśmy podejrzani[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Wszyscy jesteśmy podejrzani.

(wyd. Alfa, Warszawa 1988)

  • Raz mieliśmy w opisie technicznym (…) takie zdanie: „Pies stojący w kącie pokoju, kopcił tak strasznie, że trzeba mu było otwór zalepić gliną”.
    • Postać: Janusz
    • Źródło: s. 216
  • Tu jest skażona atmosfera – oznajmił [Leszek] proroczym tonem, czyniąc zamaszysty gest patykiem umaczanym w tuszu. – Nikt się nie uchowa. Ostatni normalny zwariował!
    • Źródło: s. 155

Wszystko czerwone[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Wszystko czerwone.
  • Ta dama – upewnił się – to wasza mać?
  • Zaprawdę pamięć nasza nie powiada nam nic…

Wyścigi[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Wyścigi.
  • Nie ma na świecie tak bogatego faceta, żeby nim nie wstrząsnęła wygrana, względnie przegrana na koniach (…).
  • Życie bez namiętności jest nic nie warte.

Zbieg okoliczności[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Zbieg okoliczności.

(wyd. Vers, Warszawa 2000)

  • Człowiek powinien się uczyć na cudzych błędach, bo sam wszystkich popełnić nie zdoła.
  • Policja to ja – odparł kapitan i poczuł się jak Ludwik XIV.
    • Źródło: s. 9

Zbrodnia w efekcie[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Zbrodnia w efekcie.
  • – Czy pan Bartosz miał wrogów?
    Obie znów spojrzały na niego, teraz z politowaniem.
    – Jak wąż ogon. Wyłącznie – odparła chłodno Joanna.
  • (…) podobno powaga jest tarczą głupców (…).

Złota mucha[edytuj]

  • Im dalej w las, tym większy kryminał.
  • Przyznam się panu, że bywam w kasynie. Jako człowiek porządny, pewnie pan nie wie, że tam bywa więcej Japończyków niż naszych. Skąd mam wiedzieć, że ten… jak mu tam… Higimoto Yasuko nie grywa na automacie obok mnie, i na mój widok robi przyjemny wyraz twarzy?
  • Usilnie zaczęłam się zastanawiać, jakie wspólne elementy może mieć buddyzm z konfucjanizmem, dokładając jeszcze braminizm.
  • (…) utratę jednego mężczyzny zrekompensować może wyłącznie drugim mężczyzna.

Zwyczajne życie[edytuj]

  • – Co… się… stało? – spytała z niepokojem Tereska, łapiąc oddech.
    – Jak to? Kazałaś… uciekać… – odparła równie niespokojnie (…) Okrętka.
    – Ale przecież nie tak nagle!
    – Tylko jak? Stopniowo?
  • No to już pan się tego nie pozbędzie, przepadło – oświadczyła złowieszczo – Już pana oblazło.
  • Okrętka nie było to oczywiście imię nadane z okazji chrztu, lecz zdrobnienie imienia Alina. Rzecz została załatwiona w szkole, gdzie drogą naturalnych skojarzeń do pospolitego zdrobnienia Linka, Lina, dodano „okrętowa”. Imię „Lina okrętowa” było zbyt długie i niewygodne i w skrócie wyszła z tego Okrętka. Nastąpiło to tak dawno, że sama Okrętka zapominała niekiedy, jak ma naprawdę na imię.
  • Przypomniała sobie, że dla niektórych osób takie twarze au naturel są mało interesujące i wobec tego należałoby opracować jakiś stosowny makijaż. W szafce w łazience znajdowały się rozmaite kosmetyki…

Inne[edytuj]

  • (…) i nawet ci nie powiem, co z tego wyszło, bo takich słów nie znam. Gówno to byłby niezasłużony komplement.
    • Źródło: Rzeź bezkręgowców
  • Mężczyzna zawsze pozostaje mężczyzną, nawet jeśli jest policjantem młodszym ode mnie prawie o pokolenie, nie należy go denerwować nadmiernie, bo może nie wytrzymać. Ich psychika w sfeminizowanym świecie i tak już stoi na skraju załamania.
    • Źródło: Krętka blada
  • (…) na jaki plaster mi te chabry, maki i kąkole?
    • Źródło: Bułgarski bloczek
  • Nagle, po raz pierwszy w życiu, pojęła cel i sens walenia głową w coś twardego.
    • Źródło: Najstarsza prawnuczka
  • Swoją drogą chłopak jak brzytwa, ale wał. Przeciwpowodziowy…
    • Źródło: Trudny trup
  • – Tylko pionowo. Owszem, mnie też się tak wydawało. Nie przesuwa się, tylko znika jakby w dół; w podłogę.
    • Źródło: Duch

Wypowiedzi[edytuj]

  • Akurat rozwodziłam się z moim mężem. I pomyślałam sobie, że może mieć do mnie pretensje, bo szargam jego nazwisko po literaturze, jego zdaniem podrzędnej.
    • Opis: wyjaśnienie stosowania pseudonimu.
    • Źródło: „Gazeta Poznańska”, 4 maja 1996.
  • Ja lubię realia. Jestem w gruncie rzeczy reportażystką i bardzo łatwo mi się tworzy fikcję na bazie czegoś konkretnego. Najłatwiej jest trochę przerobić swoich znajomych, przyjaciół… Z tym, że z reguły oni są uprzedzani wcześniej i zgadzają się na to.
  • Ja od wielu lat robię to, co lubię. To wielkie szczęście.
    • Źródło: Powaga jest tarczą głupców, „Twój Styl”, 11 sierpnia 1991.
  • Mężczyźni? Owszem, lubię ich, ale ci zwyczajni, przeciętni śmiertelnie mnie nudzą. Poza tym mają jedną straszną wadę. Oni chcą codziennie jeść.
    • Źródło: Powaga jest tarczą głupców, „Twój Styl”, 11 sierpnia 1991.
  • Poza głębokim przekonaniem, że powinnam dostać Nagrodę Nobla za rozweselanie społeczeństwa, innych ambicji nie mam. Jak zaczną się śmiać, przestaną się bić!
    • Źródło: „Sztandar Młodych”, 11 kwietnia 1997.
  • Telewizja przywykła do tego, że każdy marzy o tym, żeby, za przeproszeniem, wetknąć gębę w kamerę i objawić się na ekranie. Ci wszyscy ludzie, zdaniem telewizji, powinni na czworakach się przeczołgać z Żoliborza na Mokotów, a potem tam koczować przez trzy dni. I nie przyszło im do głowy, że mogą istnieć takie wyjątki jak ja. Ja nie chcę być oglądana. Mi na tym wcale nie zależy, ja się sobie nie podobam. Nie jestem od występów.

O Joannie Chmielewskiej[edytuj]

  • Od trzydziestu lat pisze książki. Wyłącznie bestsellery. Niezmiennie tkwi na szczytach popularności. Podobno jest najlepiej zarabiającym polskim pisarzem (…). Dowiedziała się, że jej książki uratowały od bankructwa dwa wydawnictwa i jedną drukarnię.
  • Przy Chmielewskiej odpoczywam. Chmielewską podziwiam i się jej kłaniam, nie tylko jako pisarce, ale również jako osobie, która imponuje mi swoją siłą i pracowitością.